Siema forumowicze, postanowiłem założyć post o swojej pracy przy Hajce-może komuś pomorze, może mi ktoś pomoże Tak jak już pisałem jestem świerzakiem z tą maszyną, ale temat miałem gruby do zrobienia, mianowicie rozpołowienie dołu silnika aby dostać się do choinek od skrzyni biegów... Tak jak już mówiłem kupiłem Haykę chorą i ją leczę.
Przy ściąganiu silnika pierwszy raz spotkaliśmy się z kluczami koronkowymi, które trzymały silnik w ramie, oczywiście ciężko je kupić ale kumpel dorobił je ze zwykłych nasadek, jak skończę temat mogę je odsprzedać komuś jak będzie też miał z tym problem Komplet 4 rożnych wymiarów do wszystkich nakrętek. Tak ogólnie silnik poszedł w dół bardzo szybko. Kolejny problem powstał jak już silnik mieliśmy na dolę, aby kosz sprzęgłowy wyjąć trzeba wykręcić dół silnika... Może ktoś wie (pytam z ciekawości) jak można to zrobić bez tego zabiegu... ? Pierwszy raz się z takim czymś spotkaliśmy... No ale dzięki temu mieliśmy dojście do całej skrzyni...
No i już wiem, że potrzebuję wiele gratów, może ktoś ma (nowe, używane w dobrym stanie)?
Wodziki skrzyni biegów (wszystkie trzy), zębatki na pewno drugiego biegu, bo już zębów nie ma... Albo może najlepiej skrzynie kompletną albo całe choinki... ? Gąbkę osłaniającą pompę wtryskową, przednią zębatkę napędu (17 zębów)... ?
Może ktoś zna jakieś strony z których zamawiał już tanio części ? Zagranica czy coś, bo w Polsce widzę wodziki i tryby od 400 zł za sztukę ;-(
Jak ktoś ma jakieś pytania, co i jak zrobiliśmy bo ma podobny temat proszę się podłączać

Kosz sprzęgłowy schodzi normalnie,bez zdejmowania dołu silnika.Po rozebraniu sprzęgła trzeba nim poruszać tak żeby wysunęło się łożysko igiełkowe.Wyjąć je i ściągnąć kosz.Raz w życiu,to robiłem i łapy mi się trzęsły Ja z takim remontem,to jednak wolałbym iść do jakiegoś specjalisty.

Hayabusa 2 gen.: demontaż silnika i rozebranie wraz z weryfikacją uszkodzeń skrzyni biegów d 12.30 do 17.00 godz.
Sukcesów życzę majsterkowiczom
A żeby nie było, że głodny robię bo to rozprasza, przerwa obiadowa dwudziestominutowa w tym czasie była.
Ciekawy jestem co to jest :"gąbka osłaniająca pompę wtryskową" ?
Dlaczego wszystkie wodziki ?
Choinka co to jest?
Zębatka zdawcza 17 -stka jest normalnie do kupna za pięć dych.
Naprawa drugiego biegu jest możliwa i lepiej działa niż kupno nowych zębatek. Skrzynia 2gen. ma już właśnie poprawioną dwójkę i według tego robi się skrzynię 1gen.

Piotrze nie pisz GSXR bo to jest Hayabusa GSX z R

Mamy 2019 rok i myślę, że jakiś postęp intelektualny powinien być Tak myślałem dwadzieścia lat temu, a tu taka niespodzianka

jacek ja żyje z czegoś innego jak ty, ale mam jaja się za takie coś zabrać bo lubię sobie czymś zająć czas w weekend. a jeśli nie znasz potocznych nazw części motocyklowych to wróć do składania zippów. Postęp intelektualny jest, może wolny ale jest, niestety pokazałeś, że nie u wszystkich.

Kowal, słuchaj, kosz sprzęgłowy opierał się o obudowę, dopiero gdy ściągnęliśmy dół, mógł wyjść razem z jedną choinką... Pytanie czy mówimy o 1 generacji czy 2 ?

W 1gen. i 2 gen. jest tak samo. A choinkę to po świętach rozebrałem z bombek i wyniosłem na ognisko.

u Nas potocznie się tak mówi na komplet trybów/zębatek, ale myślę, że jest to ogólnie używane sformułowanie...
mogę się nie znać ale na pewno nie będę nikogo "hejtował", myślę że nie po to są fora... pozdrawiam.

Piotr w gen2 kosz też opiera się o obudowę,ale jak wyciągniesz łożysko igiełkowe,to kosz wyjdzie Mówię Ci.Jakbym głupoty pisał,to Jacek pewnie by mnie zaraz opiełdolił

wierze zwrócę uwagę jak będę składał, a znacie może jakieś stronki z których już zamawialiście graty do silnika ? szybciej miałem 636/ZX-7R i bezpośrednio z japanes ściągałem części, trzykrotnie taniej niż w PL, a chciałbym namierzyć też taką stronę na Haykę, niestety najwięcej jest USA i nie chcą wysyłać do PL

Chłopaku ja 30 lat temu naprawiałem i wymieniałem choinki w skrzyniach biegów, wtedy akurat w "maluchach".
Twoje zachowanie akurat do mnie na pierwsze spotkanie forumowe jest nieeleganckie, trochę walisz w ścianę swoją pseudointeligencją Nie wiem po co to piszę : ja wszystkie te ciekawe nazwy znam i twoje wspaniałe reakcje na moje akcje są pie****, a pewnie jako nowy forumowicz nie wiesz jeszcze z kim masz do czynienia. Rozumiem i nie mam nic przeciwko temu, tylko twoje wypowiedzi są widoczne, obserwowane i mogą być komentowane, mogą też właśnie być podważone z braku wiedzy którą ja Ci teraz za darmo sprzedaję. Często kpię sobie z takich właśnie wpisów bo lubię, ale to tylko moje niezłośliwe bycie w tych internetach
Na koniec mojego chwilowego zainteresowania się Tobą delikatnie zwracam Ci uwagę, że możesz skorzystać z manuala w którym jest wszystko opisane krok po kroku i nie będziesz wtedy musiał zadawać pytań tutaj żebym ja nie musiał się nabijać z nich
Pozdro i sukcesów życzę jak zawsze każdemu z jajami

Ps; mógłbym coś pomóc w wyszukiwaniu części tylko po co jak się tak zachowujesz reagując na moje kpiny.

nie interesuje mnie kim jesteś ale wiedz że ja nie jestem z tych co jak na nich się pluje to mówią że pada. a ty mi ewidentnie na dzień dobry zacząłeś lecieć o inteligencji, wiec wróć się do lekcji z dzieciństwa i szacunku do drugiego człowieka, jeśli motocykle masz obcykane. dzięki za pomoc.

Kosz w I gen schodzi po ściągnięciu dekla.
Też miałem chwilkę zagwłostki jak wymieniałem ostatnio czujnik GPS znajdujacy się pod koszem, ale zerknięcie do manuala rozwiało moje wątpliwości
Wyciągasz łożysko igiełkowe jak pisali chłopaki i kosz ściągasz bez kłopotu.

Manual to podstawa całego powodzenia operacji!!!
Chociażby momenty i kolejność dokręcania śrub...
Trzeba go mieć, korzystać ze zrozumieniem i powinno się udać

nie ruszałem bez serwisówki ale przy koszu się aż tak nie zagłębiałem przyznam się po prostu dziwiło mnie to... sprawdzę na pewno jak będę składał

Tak z innej beczki - co się stało z motocyklem że takie naprawy są konieczne ? Ew. jaki przebieg ?

Takie informacje mogą się przydać w przyszłości co spowodowało że wziąłeś się za tak grubą robotę

Pzdr

Piotr nie przejmuj się Jackiem rób dalej i wstawiaj foty.

Bronko, taki mam zamiar przyjacielu Matik, słuchaj kupiłem swoją Haye od gościa, który był tylko "użytkownikiem"... Nawet oleju nie dolewał i nie sprawdzał... Nie wnikam bo nie lubię oceniać ludzi, ale co najmniej bardzo potrzebował motór pomocy. Rok 1999, przebieg 90.000, kupiłem ją za 8.000 i wiedziałem, że od razu będzie skrzynia do prucia, bo wyrzucało drugi bieg powyżej 3.500 obr... Kolejny temat to gdy z piątki przerzucałem na szóstkę, czasem był efekt neutralnego biegu, było to bardzo niebezpieczne bo są to już prędkości i można stracić panowanie nad maszyną... Dlatego mamy akcję zima i patrzymy co jest Myślałem, że skończy się na jednym wodziku i jednym trybie, lecz jest dużo gorzej Do tego nie wiedziałem, że jeszcze tyle uszczelek będzie ;-D wiadomo grosze, ale zawsze, a jeszcze postanowiłem zmienić wszystkie owiewki, więc trochę mnie ostatnio wszystko przerosło Jeszcze myślimy nad otwarciem góry i sprawdzeniem rozrządu...

Niestety wielu "użytkowników" podchodzi do tematu tak że dopóki się lampka na desce nie zapali to jeździmy bez jakiegokolwiek serwisu...

Powodzenia życzę w regeneracji Hayki, nie zastanawiałbym się na Twoim miejscu i sprawdził również górę silnika.

Pozdrawiam

Fioletowy to wodzik jest fabryczny, z piątki na szóstkę źle zmieniasz bieg, trzeba mocniej, bardziej zdecydowanie wbijać biegi, a nie cackać się z tą skrzynią. Do wymiany masz tylko jeden wodzik: ten przytarty i dwie zębatki lub naprawa tych zębatek co jest o wiele lepsze niż nowe.

no i tu tak niestety było... albo nie miał kasy... co najmniej do podleczenia ptaszyna jest ale ja lubię takie tematy, mam powód żeby uciec od swojej do garażu w weekendy ;D mówisz Jacek ? bo ten fioletowy wygląda jakby miał takie przebarwienia właśnie wręcz od przegrzania....

Tak wyglądają nowe wodziki. Są dwa rodzaje wodzików różniące się tylko wyglądem. Srebrno-matowe i takie złote z fioletem. W 1gen. i 2gen. są te same wodziki, też w gsx1400 Bandicie. W nim tez są te same tłoki. Skrzynie 1gen. mają wadliwą tylko dwójkę, zmiana biegu z 5 na 6 ma tak samo prawie każda. Jak wyżej pisałem odpowiednie podcięcie kłów na drugim biegu robi tą skrzynię niezniszczalną. Moim zdaniem jest lepsza od 2 gen ale po modyfikacji drugiego biegu. Oczywiście bierzemy pod uwagę seryjne sprzęty z mocami w granicach 200-stu koni.

Dogadaj się z Jackiem i wyślij mu te kły na podcięcie i bedziesz miał spokój ze skrzynią do końca żywotu tego silnika.

Jeśli motocykl nie miał lekkiego życia to przy takiej robocie gdzie silnik masz na stole wypadałoby sprawdzić trochę rzeczy.
Chociażby w jakim stanie są panewki na wale i sam wał, czy czasem nie poprzycierane itd.
O sprawdzeniu rozrządu, luzów zaworowych to już nawet nie wspominam.

Pokusiłbym się na twoim miejscu korzystając z miejscu też o wymiane uszczelniaczy zaworowych.

Zresztą masz Jacka którego jak grzecznie podpytasz to Ci podpowie gdzie najlepiej zerknąć i co skontrolować przy takiej operacji.